Sprzątanie zimą

Sprzątanie zimą. Czy są różnice?

Sprzątanie zimą różni się od tego co robimy latem? Nie będzie niczym nowym to, jak w dzisiejszym wpisie również wspomnimy o… sprzątaniu.

Już wiemy, że jest to czynność, która towarzyszy nam wszystkim w zasadzie każdego dnia. Dzisiaj jednak chcielibyśmy porównać sprzątanie mieszkania o dwóch różnych porach roku. Czy faktycznie różnica jest zauważalna? Co możemy robić bez problemu latem, a czego lepiej nie robić zimą?

Sprzątanie zimą. Trzepanie dywanów – czy ktoś jeszcze o tym pamięta?

Wielokrotnie z łezką w oku wspominamy jak to dobrze było kiedyś. Wszystko wydawało się być takie proste i oczywiste. Na przykład oczywiste było to, że przed każdymi świętami, bądź od wielkiego dzwonu, brało się pod pachę zwinięty dywan i szło na trzepak. Na trzepaku się go rozwieszało i zaczynała się zabawa. I właśnie, w zależności od pory roku były dwie opcje do wyboru. Latem po prostu można było z kolegami z osiedla powygłupiać się, kto mocniej uderzy w dywan. Sprawdzały się jeszcze wyścigi, kto zrobi większą chmarę dymu z kurzu. A zimą? Zimą można było stać się profesjonalistą w dziedzinie prania dywanów. Wystarczyło wziąć trochę śniegu, ulepić kilka śnieżek i po prostu obrzucić nimi dywan. Brzmi komicznie, ale kto tego nie robił? Co prawda w zależności od dywanu oraz ilości śniegu, który na nim wylądował – skutki były różne. Ale zabawa zawsze przednia.

Mycie okien bez smug jest możliwe

Wracamy na ziemie, do teraźniejszości. Sprzątanie latem, a zimą – co gorsze? Za niecałe dwa miesiące będziemy spędzać święta w rodzinnym gronie. A to wiąże się nie tylko z bieganiem w popłochu po sklepach, w celu znalezienia prezentów. Nie wiąże się też tylko z poszukiwaniem najlepszego i najpiękniejszego karpia. Zawsze znajdzie się ktoś, kto zwraca szczególną uwagę na detale. Takim detalem zimową porą stają się okna. A w szczególności te nieumyte. I tutaj możemy śmiało wysnuć wniosek – zdecydowanie latem lepiej jest się za to zabrać, pomimo tego, że łatwiej o smugi. Niemniej jednak, biorąc pod uwagę to, że zima kojarzyć nam się powinna z dużą ilością śniegu oraz mrozem – w taką pogodę nie polecamy zabierać się za mycie okien. Na pewno poczekają do wiosny. No chyba, że zima znów zaskoczy nas wszystkich i po prostu będzie zbliżona temperaturami do jesieni. Wówczas faktycznie mycie okien nie będzie aż tak drastyczne.

Alergik w domu? Pomoże mu sprzątanie zimą.

Szacuje się, że ponad 40% ludzi w naszym kraju ma problem z alergiami. Sprzątanie zimą może być dla nich wybawieniem. Alergia jest to dosyć uciążliwa dolegliwość, tym bardziej, jeśli jesteśmy uczuleni na kurz czy roztocza. Mówi się, że roztocza najbardziej alergizują jesienią oraz zimą. To nie oznacza to oczywiście tego, abyśmy powstrzymywali się od sprzątania w tym okresie. Wówczas, więcej niż pewne, że pogorszylibyśmy sytuację. Kurz należy ścierać regularnie, tym bardziej jeśli posiadamy wspomnianego alergika w domu oraz zwierzęta. Komfort nasz oraz naszych domowników powinien być dla nas najważniejszy. Pamiętajmy również o zasadzie – kurz ścieramy w pierwszej kolejności z górnych partii. Po wykonaniu tej czynności, koniecznie umyjmy podłogi.

Firma sprzątająca melduje się na posterunku

Jednak co fachowiec, to fachowiec. Jak to się mówi, człowiek z natury to leniwy stwór, ale nie o wszystkich można tak powiedzieć. Profesjonaliści pracujący w firmie sprzątającej są zwarci i i gotowi. Uporają się ze wszystkimi problemami jakimi dysponujemy w mieszkaniu. Czy to w postaci kłaczków, kurzu, czy brudnego piekarnika. Wszystko jest do zrobienia. Jak widać po artykule, sprzątanie latem a zimą – różnic jest niewiele. Warto sprzątać regularnie o każdej porze roku.